No i w istocie było ostro. Oto kolejny dzień – wtorek. Nie ma wątpliwości co do miejsca pobytu:
Poranek rozpoczął się na Pęksowym Brzyzku – starym zakopiańskim cmentarzu. Oprowadzał p. Sławek:
Młodzieży odwiedziła m.in. grób Kornela Makuszyńskiego – twórcę postaci Koziołka Matołka (kto z młodych pamięta tę postać?), a także Jana Długosza – wielkiego taternika, alpinistę, a także pisarza (wspaniały Komin Pokutników – polecamy!):
Najważniejsze jednak, że nie zapomnieli o Witkacym (no!;)), którego symboliczna mogiła jest, jak widać, „w remoncie” (coś w jego stylu):
Kolejna część atrakcji zaczęła się niewinnie:
Wreszcie zrobiło się naprawdę ostro;)
Rwało włosy z głów…
… i słuchawki:
Niektórzy nie chcieli oddać saneczek – ? ;)))
Z Gubałówki nie udało się niestety zjechać przez Butorowy Wierch – deszcz trochę pokrzyżował plany:
A co wieczorem? Działo się – o tym w następnym poście.










