Świętowaliśmy nie tylko Dia De Muertos, ale też nasze polskie Dziady na lekcjach zdalnych w minionym tygodniu…
Na głowie ma kraśny wianek, W ręku zielony badylek, A przed nią bieży baranek, A nad nią leci motylek. Na baranka bez ustanku woła: baś, baś, mój baranku, Baranek zawsze z daleka: Motylka rózeczką goni I już, już trzyma go w dłoni; Motylek zawsze ucieka.
Były wianki…
Ale były też duchy;))))


