26 listopada, 2025

Nasi już, już w Warszawie, a my jeszcze pod Tatrami…

…bo spływają do nas zdjęcia i relacje z całego wyjazdu. Maciek wspomina wycieczkę do Murowańca przez Nosal:

P { margin-bottom: 0.21cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); widows: 2; orphans: 2; }

„Wyjeżdżając do
Murzasichla, nastawiałem się na długie wycieczki górskie. Polskie
góry mają w sobie coś magicznego i mistycznego. Cieszę się, że
spełniłem swoje marzenie i wyruszyłem w Tatry. Wtorkowa wycieczka
była czymś niesamowitym. Wspaniały przewodnik, Marcin Chotarski
potrafił zaciekawić grupę swoimi opowiadaniami. Pokazał nam Tatry
od zupełnie innej strony. Prezentował świetne połączenie
profesjonalizmu i żartu. Oczywiście wycieczka nie byłaby tak
boska, gdyby nie nasza wspaniała kadra. Żałowaliśmy, że wędrował
z nami tylko jeden nauczyciel.



…Ale cóż za
nauczyciel! Pan Kowalski niczym tytan gnał w górę, nie zważając
na nieprzyjazne warunki atmosferyczne, pamiętając o tym, aby karcić
syna za „niezałożenie czapki”.



Te chwile zapiszą się
nie tylko na fotografiach, lecz przede wszystkim w naszej pamięci”.




Następnie przedstawiamy fotorelację z mrożącej krew w żyłach akcji ratunkowej…


Wygląda to bardzo poważnie…


Ale to oczywiście „tylko” ćwiczenia:)



Krótko mówiąc: wymarzona lekcja Edukacji dla Bezpieczeństwa!



A na zakończenie fotoopowieść pt: „Dzielne pierwszaki udowadniają w Jaskini Mylnej, że mogą być uczniami naszej szkoły” ;))







Dodaj komentarz

Share this content